sobota, 24 sierpnia 2013

Rozdział 32.

Następnego dnia obudziłam się o 6. Wstałam i z walizki wyciągnęłam rzeczy na dzisiaj. <klik> Ubrałam się w nie, zrobiłam makijaż i rozczesałam włosy. Zrobiłam sobie śniadanie, po którym spakowałam na dzisiaj, potrzebne książki. I wyszłam z domu, ponieważ Matt i Dawid nie wiedzą że mieszkam teraz tutaj. Szłam ulicą, aż dotarłam do domu Matta, który był jako pierwszy po drodze. Chwilę musiałam na niego czekać i już po chwili szliśmy do Dawida. A od niego do szkoły. Dotarliśmy do niej trochę przed czasem. No i chłopaki wypytywali mnie czemu nie jestem w domu z Niallem. Musiałam się tłumaczyć… Nie było za fajnie, no ale cóż jak trzeba to trzeba. Sama sobie to zgotowałam.
   Lekcje skończyliśmy o 15:10 i znowu nie mogłam wracać z chłopakami do domu. Po ostatnim razie byłam szczęśliwa, nie wiem jak teraz… Oczywiście przed szkołą stał Niall. Przerosiłam chłopaków i podeszłam do niego

-Coś się stało? –powiedziałam patrząc w ziemię
-Nie rozumiem dlaczego ze mną zerwałaś, co zrobiłem nie tak. Przemyślałem całą tą sprawę i na prawdę bez Ciebie nie mogę żyć. Kocham Cię 
-Też Cię kocham, ale jeżeli chcesz chronić swoje zdrowie nie możesz się ze mną zadawać. Najlepiej jakbyśmy nie rozmawiali. -znowu łza spłynęła mi po policzku. Czemu on tu przyszedł? Żeby znowu cierpiała? Przecież przy każdym rozstaniu jest mi źle. Nie widzi tego? 
-Ale czemu? 
-Jeżeli chcesz znać prawdy, to ci powiem. Ale nie tutaj. Pojedźmy do mnie. 
-A można wiedzieć gdzie teraz przesiadujesz? -zapytał i najwyraźniej był już zadowolony. Ale to przecież nie oznaczało że wracamy do siebie, więc nie wiem, czym się tak cieszył. 
   Doszliśmy do domu, a całą drogę przeszliśmy w milczeniu. Otworzyłam mu drzwi i weszliśmy do środka domu. Usiadł na kanapie w salonie i mnie ruchem ręki poprosił bym usiadła obok niego. Zrobiłam to. 
-No to czekam -przerwał ciszę, a ja musiałam mu opowiedzieć dlaczego z nim zerwałam. 
-Chodzi o to, że twoi fani pisali do mnie, że jeżeli cię nie zostawię zginę. Nie przejełam się tym za bardzo. Ale gdy po dwóch tygodniach dostałam groźbę, że zabiją Ciebie, nie było już tak miło. Musiałam Cię zostawić, bo inaczej mogło Ci się coś stać 
-Nie mogłaś mi o tym powiedzieć? Na prawdę chcesz sama sobie z tym wszystkim radzić? Skoro masz mnie?
-Ale to było jedyne logiczne wyjście z tej sytuacji. Przynajmniej wtedy...
-Dobrze wiesz, że wolał bym umrzeć, niż żyć bez Ciebie. Za bardzo Cię kocham, by sobie odpuścić. Więc teraz nie wyjdę z tego domu, dopóki nie powiesz mi, że jesteś moją dziewczyną. -Niall miał uśmiech na ustach. Sama nie wiedziałam czy to jest dobre. Przecież może mu się coś stać, ale dobrze wiem, że ani on ani ja nie wytrzymamy bez siebie za długo. 
-No dobra, ja Klaudia jestem twoją dziewczyną 
-No i pięknie 
Uśmiechy na naszych twarzach pojawiły się od razu, a Niall pocałował mnie, a ja oczywiście oddałam pocałunek. 
Był on dłuższy niż zazwyczaj. Jakbyśmy nie widzieli się jakieś dwa tygodnie. A to może nawet nie dzień? Ale to mi nie przeszkadza. Niall jest słodki, delikatny, ale jak trzeba to też groźny. To jest mój ideał. 

-Miło, że wróciliście. Razem. -powiedziała Dan, gdy tylko przekroczyliśmy próg domu
-Gdyby nie chciała ze mną wracać, nie zobaczylibyście mnie tu. -odpowiedział jej Niall, i pociągnął mnie za rękę na górę. Usiedliśmy w swoim pokoju, na łóżku. Lecz byłam zmęczona, więc się położyłam, a Niall zrobił oczywiście to samo. Patrzał mi głęboko w oczy i zaczął się przybliżać. Pocałował mnie, najpierw delikatnie, lecz gdy oddałam go, stał się bardziej namiętny. Jedną dłoń włożyłam w jego włosy, a drugą trzymałam za kark. Niall swoje natomiast ułożył na moich pośladkach. Lecz nie na długo, gdyż po chwili zaczął jedną ręką jechać do góry i zatrzymał się na piersiach. Przewróciłam go tak, że leżał plecami na łóżku, a ja usiadłam na nim okrakiem i złapałam za nadgarstki, po czym wróciłam do całowania. Podobało mu się, bo uśmiechał się cały czas. Wyzwolił swoje ręce z uścisku i zabrał się za guziki mojej koszuli, którą raz dwa miał zdjętą. Ja zabrałam się w tym samym czasie za koszulkę przy której musiał mi pomóc, unosząc swoje dłonie do góry. Cały czas nasze usta były złączone. Niall zabrał się za mój stanik, a później za spodnie, a ja za jego. Trzymał moje piersi w swoich dłoniach, a gdy schodził nimi do linii majtek, spojrzał na mnie pytająco, czy chcę do zrobić. Moja odpowiedź była oczywista. Bardzo go pragnęłam. Był osobą której mogłam zaufać i z nim chciałam stracić dziedzictwo.
(Przepraszam, że dalej wam nie napiszę co się działo, a każdy wie co, bo uważam że jestem za młoda i nie chcę pisać o tym XD Wiem głupie, ale moja kuzynka to czyta i uzna mnie za zboczoną osobę, a tego nie chcę :) hahaha xd A teraz to co działo się następnego dnia)
*następny dzień*
Obudziłam się o 8 i wyciągnęłam z szafy rzeczy na dzisiaj. Poszłam do łazienki i się w nie przebrałam, umalowałam i uczesałam włosy w niechlujnego koka. Dzisiaj sobota, dzień wolny od szkoły, do której przez długi czas nie chodziłam.
Wyszłam z łazienki, a że Niall jeszcze spał zeszłam na dół. Jak się okazało wszyscy spali, więc wzięłam swoją torebkę, do której spakowałam telefon, kasę i jeszcze inne potrzebne rzeczy, po czym poszłam na zakupy.
    Wracałam już z zakupów, z dwoma siatkami, było mi ciężko, więc postanowiłam pójść na skróty, lecz szybko się okazało to złym pomysłem. Droga ta prowadziła przez taki mini lasik, lecz szybko można z niego wyjść. Nie było tu nikogo więc przyśpieszyłam tępa. A już po chwili poczułam szarpnięcie za rękę i jakiś worek na głowie. Reszty nie pamiętam.
Obudziłam sie...
___________________________________
No i jest. Sama nie wiedziałam co mam w nim napisać, ale jak widzicie coś tam się udało. Są razem, ale jest kolejny problem. Przepraszam, że nie napisałam tam tego wszystkiego do konca, ale nie mogłam : )
   No i już prawie koniec wakacji, jak tam wasze? Jak wam minęły? Bo mi słabo, muszę przyznać, że są to najgorsze moje wakacje, ale cóż. Chcę już nawet trochę do szkoły : D A wy?
Jak wam się podoba wgl. rozdział ? Czekam na wasze opinię :)
PS. Zapraszam na bloga z imaginami (nie mój) sama go czytam i wam polecam :) Oto link:
http://imaginy-1direction.blogspot.com/
                    Zapraszam :)
                I do następnego :**
A i tak jakoś mam ochotę na napisanie imagina, napiszcie mi z kim ma być i czy smutny, wesoły, czy jaki :) 

4 komentarze:

  1. Ale słodki.Aww...♥♥
    Cieszę się ,że się pogodzili.I , że to z nim straciła dziewictwo.Choć jak dla mnie mogłaś napisać scenkę.I wcale a wcale nie uznałabym cię za osobę zboczoną.Ale ni to twoja decyzja.szanuję ją.I co to na końcu, kurde jest.Kto ją niby rąbnął.Pewnie straci pamięć i wql.Nieee. a było już tak pięknie.
    Zapraszam na mojego bloga.Nie jest o 1D tylko o Draco Malfoy'u z Harry'ego Potter'a.
    eryone-has-changed.blogspot.com.
    Jest narazie tylko prolog.
    Mam nadzieję, że zajrzysz i może skomentujesz.
    Życzę weny.
    Czekam na next'a.

    xx Claudine.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejejjej są razem <3
    Co porwanie ? Ee ? Nie ma tak dobrze :D
    Next ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już się tak cieszyłam, że są razem i tu jakiś porwanie. Zaskakujesz mnie dziewczyno.
    I dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały :* Jak każdy inny :)
    Czekam na next :P

    OdpowiedzUsuń