-Co ty tu robisz? -zapytał gdy byłam już odwrócona w jego stronę.
-No o to chyba ja powinnam zapytać. Bo ja tu mieszkam. A ty miałeś jechać na imprezę. -odpowiedziałam pewna siebie.
-Ale źle się czułaś, a malujesz?
-Przeszło mi już. -po wypowiedzeniu tego zdania spuściłam wzrok w dół.
A Niall się głośno zaśmiał.
No co? -podniosłam wzrok na blondyna, po czym się zaśmiałam.
Szczerze? Byłam trochę speszona że on jest ze mną..sam na sam...w jednym pokoju, jednak chciałam to jak najlepiej wykorzystać.
Odwróciłam się i zaczęłam dalej malować. Niall także wziął pędzel i mi pomógł. Spojrzałam na niego kontem oka. Zauważył to i się uśmiechnął. Na początku praktycznie nie rozmawialiśmy. Jednak potem Niall chciał to przerwać...jednak nie rozmową, tylko zaczął mnie chlapać farbą. Zaczęłam się śmiać i zrobiłam to samo. Później już byliśmy cali w farbie. Świetnie się czułam, bo mogłam spędzić z nim trochę czasu. To było coś czego pragnęłam od długiego czasu. Teraz lepiej go poznałam i teraz jestem jeszcze bardziej pewna swoich uczuć....
Gdy tak się śmialiśmy, nagle Niall przestał, po czym ja też...dziwnie się poczułam. Nie wiedziałam o co chodzi. Po chwili milczenia. Podniósł wzrok i spojrzał na mnie. W jego oczach można było zobaczyć strach. Bał się. Ale czego?
-Ja muszę Ci to w końcu powiedzieć. -serce zaczęło mi bić szybciej. O co chodzi? Byłam przestraszona. Bałam się że może chodzi o to że mnie nie lubi?
-Tak? A co? -zapytałam. Mój głos lekko się łamał, jednak zdołałam to wypowiedzieć.

-Ja ciebie też kocham. -i poczułam jak Horan się uśmiecha. To była najcudowniejsza chwila w moim życiu. W końcu mogłam przestać myśleć o przeszłości, zaczęłam żyć teraźniejszością. Która była wspaniała.
Gdy już oderwaliśmy się od siebie. Spojrzałam na skończony pokój (chodzi o malowanie). Szczęśliwa że już to skończyłam, pociągnęłam za sobą Horana i zamykając drzwi za sobą opuściliśmy go. Weszliśmy do mojego pokoju. Była już 20:18. Więc postanowiłam się umyć. Wzięłam bieliznę i piżamę, po czym opuściłam pokój. Cały czas miałam na na ustach uśmiech spowodowany dzisiejszym dniem. To są pierwsze dobrze spędzone urodziny w moim życiu, oraz najszczęśliwsze. Dalej nie mogę uwierzyć że dostałam takie wspaniałe prezenty....a najlepszym z nich był Niall.
Umyta, wyszłam z pod prysznica. Trudno było pozbyć się farby z całego ciała, ale dałam radę. Ubrała z piżamkę, a raczej w wygodne ciuchy <klik> opuściłam łazienkę.
Weszłam do pokoju, w którym oczywiście był Niall. Uśmiechnął się szeroko gdy mnie zobaczył
-Ślicznie wyglądasz. -przejechał wzrokiem od góry do dołu. Przy czym śmiesznie poruszając brwiami.
-Teraz ty idź się umyć. -powiedziałam, a Horanek już stał na nagach i szedł w moją stronę. Pocałował mnie delikatnie i czule w usta, i powiedział:
-Będę tęsknić. -i opuścił pokój.
Ja usiadłam na łóżko i czekałam na Nialla.....w końcu wszedł do pokoju. I rzucił się na łóżko, na którym leżałam.
-Tęskniłaś? -zapytał.
-Bardzo. -powiedziałam, i pocałowałam go.
-Nie rozpędzaj się. -powiedział, a ja usidłam na niego. No a co mógł zrobić Horan, złapał mnie za pupę i robił śmieszne miny.
-Mam pytanie. -powiedział. A ja skupiona czekałam na to co powie.
-Chcesz zostać moją dziewczyną?
-Oczywiście że chcę. -powiedziałam i przytuliłam się w jego nagi tors. Biło od niego ciepło, którego od tak dawna nie czułam. W końcu poczułam że jestem dla kogoś ważna i dla kogoś znaczę wszystko. To bardzo miłe uczucie. Chcę żeby tak było wiecznie.
Wtulona w swojego chłopaka usnęłam.
Następny dzień
Obudziłam się. Obok siebie zauważyłam Nialla. Cieszyłam się że to nie był żaden sen, że to wszystko to rzeczywistość. Z uśmiechem podeszłam do okna, które odsłoniłam....i od razu poraziło mnie słońce. Zamknęłam na chwilę oczy, jednak zaraz je otworzyłam. I przyzwyczajona już do pogody, patrzałam na wszystko co działo się przed domem. Widziałam małą dziewczynkę która szła z małym jorkiem. I od czasu do czasu przejeżdżały jakieś samochody. Odwróciłam się w stronę drzwi, i ostatni raz spoglądając na śpiącego Horana, wyszłam z pokoju. Szłam cicho. Wszyscy jeszcze spali. Ja osobiście wyszłam na świerze powietrze. Musiałam się trochę przewietrzyć i dopuścić do siebie wszystko co ostatnio zaszło.

-Jak tak ma być za każdym razem kiedy wstaję, to będę to robił częściej. -poruszył znacząco brwiami, a ja go walnęłam w barek. Weszliśmy do pokoju, a ja już nie mogłam wytrzymać i w końcu zapytałam.
-Możesz mi powiedzieć z kad masz te bokserki? Bo chyba brudnych nie ubrałeś? -zaśmiałam sie.
-No co ty.! Od Liama wziąłem. -powiedział dumny z siebie.
-Okej. Zrobiłam śniadanie dla ciebie.
-O Jezu dziękuję! -powiedział i rzucił się na naleśniki. Na szczęście dał mi jednego. A sam zjadł dwa. Bo jeżeli chodzi o jedzenie, to zawsze musi być dla niego więcej.
-Dziekuję za pyszne śniadanko. -powiedział gdy już skończył jeść.
-Nie ma za co. A w co się ubierzesz tak wgl? Bo w moje ciuchy raczej się nie zmieścisz....
-Wezmę coś od Liama. -zaśmiał się. -zaraz wracam -powiedział i wyszedł z pokoju.
Po chwili wrócił i z uśmiechem na twarzy i z ciuchami Liama w ręku.
-Liam Cie widział? -zapytałam.
-Nie, nie był go, ani Danielle.
-No to fajnie. Chcę żebyśmy im razem powiedzieli że jesteśmy razem.
-Ja też. Zaraz wracam, idę się ubrać. -powiedział i wszedł do łazienki. A ja zeszłam zanieść na dół talerz.
-Cześć. przywitałam się z Danielle i Liamem, którzy byli w kuchni. I jedli śniadanie.
-Cześć. -odpowiedzieli.
-Zjesz z nami? -zapytała Danielle.
-Już, jadłam. -uśmiechnęłam się.
-Na górze? -zdziwiła się.
-Tak. Zaraz wracam. -powiedziałam i wybiegłam z kuchni. Oczywiście do mojego pokoju. Niall już leżał na moim łóżku.
-Wstawaj. Idziemy na dół. -powiedziałam i pociągnęłam go za rękę.
-Nie chce mi się. Nie możemy tutaj zostać?
-Nie.! Idziemy.!
-No dobra, ale jak dasz mi buziaka.
-Za nic.! Wstawaj albo idę sama.
-No dobra już, dobra.! - w końcu zwlekł się z łóżka i razem wyszliśmy z pokoju. Niall złapał mnie za rękę i tak weszliśmy do kuchni.
-Cześć. -przywitał się Niall. A Liam i Danielle od razu podnieśli głowę i spojrzeli na niego.
-Co ty tu robisz? -zapytała Danielle.
-Jestem u mojej dziewczyny, nie widać? -zrobił taką minę typu "Nic nie rozumiesz" i podniósł nasze splecione ręce do góry.
-To wy razem? -zapytała uradowana Danielle.
-Tak. -powiedział znowu Niall.
-Tak się cieszę.! W końcu jej powiedziałeś.! -Danielle podbiegła do mnie i zaczęła tulić, składać życzenia i tego typu rzeczy. Oczywiście tak samo postąpił Liam.
Razem usiedliśmy do stołu. Liam czytał jakąś gazetę, gdy w pewnym momencie, spojrzał dziwnie na Nialla, obejrzał go od góry do dołu i znowu powtórzył tą czynność jednak na odwrót: od dołu do góry. Spojrzał m w oczy i wykrzyczał :
-Masz moje ubrania.! -wstał i oparł się rękoma o stół. (Oczywiście to wszystko było w żartach, nie był zły)
-Nawet mam twoje ulubione bokserki.! -drażnił go Niall, jednak po chwili zaczął uciekać, a Liam go gonił.
Śmiałam się z Danielle, z tych głupków. Latali po całym domu i co chwilę coś spadało. W końcu wkurzona Danielle podeszła do nich, nakrzyczała, no i musieli sprzątać to co popsuli.
Gdy już skonczyli, przyszli zasapani do kuchni i poprosili o wodę. Jednak Danielle udawała złą. Więc to Liam nalał im wodę. Po czym podszedł do Danielle i ją pocałował. Oczywiście mu przebaczyła...Ja z Niallem poszliśmy na górę. Oczywiście po drodze zwędził Liamowi laptopa. I gdy byliśmy w pokoju, odpalił go. Zalogował się na tt. A ja leżałam, wtulona w niego, i patrzałam co robi. Napisał na tt że jest ze mną w związku. Od razu pojawiły się tweety od chłopaków typu "No nie wierze.! :O Gratulacje.! <3"
A Niall jeszcze zrobił nam zdjęcie jak leżymy, wtuleni w siebie, wstawił na tt, i podpisał: "Niech tak jest wiecznie". Potem bawił się znowu moim aparatem i robił mi zdjęcie. Cały czas kazał mi robić dziwne miny. To całe "robienie paru zdjęć" przerodziło się w jakoś sesję. Zaczął mnie malować, i układał jak mam się ustawić do zdjęć. Po jakiś 30 minutach przerwałam to,bo już mnie wkurzało. Nie pozwoliłam mu wstawić moich zdjęć, ale on to zrobił. Wstawił te zdj:
Ale obiecał że więcej nie wstawi. No więc mu pozwoliłam te trzy.
Gdy już Niall wyłączył laptopa, postanowiliśmy wyjść na dwór.....
_____________________________________
Jest następny.!!! Cieszycie się z tego że Niall i Klaudia są razem ?
A jak podoba się ten rozdział? Mi się najbardziej z moich wszystkich podoba *.* Jest długi i myślę że fajnie go napisałam. Ale może się mylę.; c
Co wy sądzicie?
Podoba się? Czytasz? No to skomentuj.!
Jest 5 obserwatorów, i pare innych osób komentuje więc:
NASTĘPNY ROZDZIAŁ = 7 KOMENTARZY.!
Przepraszam ale muszę. Wiem że dacie radę. ! xd Liczę na was.! :** Do nn. :D
Jeju *-* świetny jest ;D czekam na nn i cieszę się, że są razem ;) u mnie new rozdział jutro na obydwóch blogach ;) zapraszam serdecznie na blogi jak i na ask : http://ask.fm/Mysia00
OdpowiedzUsuńWooW *.*
OdpowiedzUsuńŚwietny ; *
poczytasz i skomentujesz tez moj? Bardzo mi zalezy na czytelnikach!!!!
Usuńhttp://mojahistoriaonedrection.blogspot.gr/
Boski!! :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział !*.* Czekam na nn ;)
OdpowiedzUsuńSuper!!W paru miejscach jest podobny do mojego.Pisz dalej ten drugi rowniez!!!A i poczytaj i skometnuj moj:
OdpowiedzUsuńhttp://mojahistoriaonedrection.blogspot.gr/
Świetny rozdział. *.*
OdpowiedzUsuńCieszę , się że Niall i Klaudia są razem .
Klaudia to moja imienniczka., choć tutaj mam ksywę Luce. ^^
Czekam na next'a. Życzę weny . Pisz szybciutkoo . Z moim komem bd 7 . Więc mam nadzieję , że niedługo pojawi się kolejna notka. :** ^^
29 yr old Structural Engineer Ernesto Shimwell, hailing from Cowansville enjoys watching movies like Class Act and Shooting. Took a trip to Laurisilva of Madeira and drives a Caravan. strona
OdpowiedzUsuń