piątek, 10 maja 2013

Rozdział 6.

Gdy już byłam pewna że ich nie ma. Wzięłam farbę i inne potrzebne rzeczy. Po czym poszłam do pokoju....Zaczęłam malować, gdy usłyszałam głośne chrząknięcie. Odwróciłam się a przy drzwiach, oparty o futrynę stał...Niall.
-Co ty tu robisz? -zapytał gdy byłam już odwrócona w jego stronę.
-No o to chyba ja powinnam zapytać. Bo ja tu mieszkam. A ty miałeś jechać na imprezę. -odpowiedziałam pewna siebie.
-Ale źle się czułaś, a malujesz?
-Przeszło mi już. -po wypowiedzeniu tego zdania spuściłam wzrok w dół.
A Niall się głośno zaśmiał.
No co? -podniosłam wzrok na blondyna, po czym się zaśmiałam.
Szczerze? Byłam trochę speszona że on jest ze mną..sam na sam...w jednym pokoju, jednak chciałam to jak najlepiej wykorzystać.
Odwróciłam się i zaczęłam dalej malować. Niall także wziął pędzel i mi pomógł. Spojrzałam na niego kontem oka. Zauważył to i się uśmiechnął. Na początku praktycznie nie rozmawialiśmy. Jednak potem Niall chciał to przerwać...jednak nie rozmową, tylko zaczął mnie chlapać farbą. Zaczęłam się śmiać i zrobiłam to samo. Później już byliśmy cali w farbie. Świetnie się czułam, bo mogłam spędzić z nim trochę czasu. To było coś czego pragnęłam od długiego czasu. Teraz lepiej go poznałam i teraz jestem jeszcze bardziej pewna swoich uczuć....
            Gdy tak się śmialiśmy, nagle Niall przestał, po czym ja też...dziwnie się poczułam. Nie wiedziałam o co chodzi. Po chwili milczenia. Podniósł wzrok i spojrzał na mnie. W jego oczach można było zobaczyć strach. Bał się. Ale czego?
-Ja muszę Ci to w końcu powiedzieć. -serce zaczęło mi bić szybciej. O co chodzi? Byłam przestraszona. Bałam się że może chodzi o to że mnie nie lubi?
-Tak? A co? -zapytałam. Mój głos lekko się łamał, jednak zdołałam to wypowiedzieć.
-Od samego początku, kiedy ciebie zobaczyłem spodobałaś mi się. Na początku nie sądziłem że to coś poważnego. Jednak teraz jestem pewien że cię kocham. Zrozumiem jak powiesz że ty mnie nie, ale ja po prostu musiałem to powiedzieć. -ostatnie zdanie, wypowiedział ze strachem i lekko się jąkał. Jednak nie wiedział jaką przyjemność sprawił mi, mówiąc to...Podbiegłam do niego i rzuciłam się my w ramiona. On szczęśliwy obkręcił mnie dookoła, po czym pocałował. Przez pocałunki powiedziałam:
-Ja ciebie też kocham. -i poczułam jak Horan się uśmiecha. To była najcudowniejsza chwila w moim życiu. W końcu mogłam przestać myśleć o przeszłości, zaczęłam żyć teraźniejszością. Która była wspaniała.
Gdy już oderwaliśmy się od siebie. Spojrzałam na skończony pokój (chodzi o malowanie). Szczęśliwa że już to skończyłam, pociągnęłam za sobą Horana i zamykając drzwi za sobą opuściliśmy go. Weszliśmy do mojego pokoju. Była już 20:18. Więc postanowiłam się umyć. Wzięłam bieliznę i piżamę, po czym opuściłam pokój. Cały czas miałam na na ustach uśmiech spowodowany dzisiejszym dniem. To są pierwsze dobrze spędzone urodziny w moim życiu, oraz najszczęśliwsze. Dalej nie mogę uwierzyć że dostałam takie wspaniałe prezenty....a najlepszym z nich był Niall.
     Umyta, wyszłam z pod prysznica. Trudno było pozbyć się farby z całego ciała, ale dałam radę. Ubrała z piżamkę, a raczej w wygodne ciuchy <klik> opuściłam łazienkę.
Weszłam do pokoju, w którym oczywiście był Niall. Uśmiechnął się szeroko gdy mnie zobaczył
-Ślicznie wyglądasz. -przejechał wzrokiem od góry do dołu. Przy czym śmiesznie poruszając brwiami.
-Teraz ty idź się umyć. -powiedziałam, a Horanek już stał na nagach i szedł w moją stronę. Pocałował mnie delikatnie i czule w usta, i powiedział:
-Będę tęsknić. -i opuścił pokój.
Ja usiadłam na łóżko i czekałam na Nialla.....w końcu wszedł do pokoju. I rzucił się na łóżko, na którym leżałam.
-Tęskniłaś? -zapytał.
-Bardzo. -powiedziałam, i pocałowałam go.
-Nie rozpędzaj się. -powiedział, a ja usidłam na niego. No a co mógł zrobić Horan, złapał mnie za pupę i robił śmieszne miny.
-Mam pytanie. -powiedział. A ja skupiona czekałam na to co powie.
-Chcesz zostać moją dziewczyną?
-Oczywiście że chcę. -powiedziałam i przytuliłam się w jego nagi tors. Biło od niego ciepło, którego od tak dawna nie czułam. W końcu poczułam że jestem dla kogoś ważna i dla kogoś znaczę wszystko. To bardzo miłe uczucie. Chcę żeby tak było wiecznie.
Wtulona w swojego chłopaka usnęłam.


                                                                       Następny dzień
Obudziłam się. Obok siebie zauważyłam Nialla. Cieszyłam się że to nie był żaden sen, że to wszystko to rzeczywistość. Z uśmiechem podeszłam do okna, które odsłoniłam....i od razu poraziło mnie słońce. Zamknęłam na chwilę oczy, jednak zaraz je otworzyłam. I przyzwyczajona już do pogody, patrzałam na wszystko co działo się przed domem. Widziałam małą dziewczynkę która szła z małym jorkiem. I od czasu do czasu przejeżdżały jakieś samochody. Odwróciłam się w stronę drzwi, i ostatni raz spoglądając na śpiącego Horana, wyszłam z pokoju. Szłam cicho. Wszyscy jeszcze spali. Ja osobiście wyszłam na świerze powietrze. Musiałam się trochę przewietrzyć i dopuścić do siebie wszystko co ostatnio zaszło.
     Gdy już powdychałam wystarczająco dużo powietrza, weszłam do środka. Ruszyłam do kuchni. Tam zrobiłam śniadanie. Po czym zaniosłam je na górę. Gdy weszłam Niall jeszcze spał. Wiec ja wzięłam ubrania z szafy i poszłam do łazienki się przebrać. Wybrałam ten zestaw <klik>. Zrobiłam lekki makijaż i gotowa weszłam do pokoju. Spojrzałam na zegar który wskazywał godzinę 9:48. Wyszłam jeszcze na chwilę na balkon, który oczywiście był w moim pokoju. Oparłam się łokciem o barierkę....a po chwili poczułam czyjeś ręce na biodrach...nie były to ręce nikogo innego jak Horanka. Odwróciłam się i dałam mu namiętnego buziaka, a on się uśmiechnął i powiedział:
-Jak tak ma być za każdym razem kiedy wstaję, to będę to robił częściej. -poruszył znacząco brwiami, a ja go walnęłam w barek. Weszliśmy do pokoju, a ja już nie mogłam wytrzymać i w końcu zapytałam.
-Możesz mi powiedzieć z kad masz te bokserki? Bo chyba brudnych nie ubrałeś? -zaśmiałam sie.
-No co ty.! Od Liama wziąłem. -powiedział dumny z siebie.
-Okej. Zrobiłam śniadanie dla ciebie.
-O Jezu dziękuję! -powiedział i rzucił się na naleśniki. Na szczęście dał mi jednego. A sam zjadł dwa. Bo jeżeli chodzi o jedzenie, to zawsze musi być dla niego więcej.
-Dziekuję za pyszne śniadanko. -powiedział gdy już skończył jeść.
-Nie ma za co. A w co się ubierzesz tak wgl? Bo w moje ciuchy raczej się nie zmieścisz....
-Wezmę coś od Liama. -zaśmiał się. -zaraz wracam -powiedział i wyszedł z pokoju.
       Po chwili wrócił i z uśmiechem na twarzy i z ciuchami Liama w ręku.
-Liam Cie widział? -zapytałam.
-Nie, nie był go, ani Danielle.
-No to fajnie. Chcę żebyśmy im razem powiedzieli że jesteśmy razem.
-Ja też. Zaraz wracam, idę się ubrać. -powiedział i wszedł do łazienki. A ja zeszłam zanieść na dół talerz.
-Cześć. przywitałam się z Danielle i Liamem, którzy byli w kuchni. I jedli śniadanie.
-Cześć. -odpowiedzieli.
-Zjesz z nami? -zapytała Danielle.
-Już, jadłam. -uśmiechnęłam się.
-Na górze? -zdziwiła się.
-Tak. Zaraz wracam. -powiedziałam i wybiegłam z kuchni. Oczywiście do mojego pokoju. Niall już leżał na moim łóżku.
-Wstawaj. Idziemy na dół. -powiedziałam i pociągnęłam go za rękę.
-Nie chce mi się. Nie możemy tutaj zostać?
-Nie.! Idziemy.!
-No dobra, ale jak dasz mi buziaka.
-Za nic.! Wstawaj albo idę sama.
-No dobra już, dobra.! - w końcu zwlekł się z łóżka i razem wyszliśmy z pokoju. Niall złapał mnie za rękę i tak weszliśmy do kuchni.
-Cześć. -przywitał się Niall. A Liam i Danielle od razu podnieśli głowę i spojrzeli na niego.
-Co ty tu robisz? -zapytała Danielle.
-Jestem u mojej dziewczyny, nie widać? -zrobił taką minę typu "Nic nie rozumiesz" i podniósł nasze splecione ręce do góry.
-To wy razem? -zapytała uradowana Danielle.
-Tak. -powiedział znowu Niall.
-Tak się cieszę.! W końcu jej powiedziałeś.! -Danielle podbiegła do mnie i zaczęła tulić, składać życzenia i tego typu rzeczy. Oczywiście tak samo postąpił Liam.
      Razem usiedliśmy do stołu. Liam czytał jakąś gazetę, gdy w pewnym momencie, spojrzał dziwnie na Nialla, obejrzał go od góry do dołu i znowu powtórzył tą czynność jednak na odwrót: od dołu do góry. Spojrzał m w oczy i wykrzyczał :
-Masz moje ubrania.! -wstał i oparł się rękoma o stół. (Oczywiście to wszystko było w żartach, nie był zły)
-Nawet mam twoje ulubione bokserki.! -drażnił go Niall, jednak po chwili zaczął uciekać, a Liam go gonił.
Śmiałam się z Danielle, z tych głupków. Latali po całym domu i co chwilę coś spadało. W końcu wkurzona Danielle podeszła do nich, nakrzyczała, no i musieli sprzątać to co popsuli.
      Gdy już skonczyli, przyszli zasapani do kuchni i poprosili o wodę. Jednak Danielle udawała złą. Więc to Liam nalał im wodę. Po czym podszedł do Danielle i ją pocałował. Oczywiście mu przebaczyła...Ja z Niallem poszliśmy na górę. Oczywiście po drodze zwędził Liamowi laptopa. I gdy byliśmy w pokoju, odpalił go. Zalogował się na tt. A ja leżałam, wtulona w niego, i patrzałam co robi. Napisał na tt że jest ze mną w związku. Od razu pojawiły się tweety od chłopaków typu "No nie wierze.! :O Gratulacje.! <3"
A Niall jeszcze zrobił nam zdjęcie jak leżymy, wtuleni w siebie, wstawił na tt, i podpisał: "Niech tak jest wiecznie". Potem bawił się znowu moim aparatem i robił mi zdjęcie. Cały czas kazał mi robić dziwne miny. To całe "robienie paru zdjęć" przerodziło się w jakoś sesję. Zaczął mnie malować, i układał jak mam się ustawić do zdjęć. Po jakiś 30 minutach przerwałam to,bo już mnie wkurzało. Nie pozwoliłam mu wstawić moich zdjęć, ale on to zrobił. Wstawił te zdj:

Ale obiecał że więcej nie wstawi. No więc mu pozwoliłam te trzy.
Gdy już Niall wyłączył laptopa, postanowiliśmy wyjść na dwór.....
_____________________________________
Jest następny.!!! Cieszycie się z tego że Niall i Klaudia są razem ?
A jak podoba się ten rozdział? Mi się najbardziej z moich wszystkich podoba *.* Jest długi i myślę że fajnie go napisałam. Ale może się mylę.; c
Co wy sądzicie?
                    Podoba się? Czytasz? No to skomentuj.! 
Jest 5 obserwatorów, i pare innych osób komentuje więc:
                       NASTĘPNY ROZDZIAŁ = 7 KOMENTARZY.! 
Przepraszam ale muszę. Wiem że dacie radę. ! xd Liczę na was.! :** Do nn. :D

8 komentarzy:

  1. Jeju *-* świetny jest ;D czekam na nn i cieszę się, że są razem ;) u mnie new rozdział jutro na obydwóch blogach ;) zapraszam serdecznie na blogi jak i na ask : http://ask.fm/Mysia00

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. poczytasz i skomentujesz tez moj? Bardzo mi zalezy na czytelnikach!!!!

      http://mojahistoriaonedrection.blogspot.gr/

      Usuń
  3. Super rozdział !*.* Czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super!!W paru miejscach jest podobny do mojego.Pisz dalej ten drugi rowniez!!!A i poczytaj i skometnuj moj:
    http://mojahistoriaonedrection.blogspot.gr/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział. *.*
    Cieszę , się że Niall i Klaudia są razem .
    Klaudia to moja imienniczka., choć tutaj mam ksywę Luce. ^^
    Czekam na next'a. Życzę weny . Pisz szybciutkoo . Z moim komem bd 7 . Więc mam nadzieję , że niedługo pojawi się kolejna notka. :** ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. 29 yr old Structural Engineer Ernesto Shimwell, hailing from Cowansville enjoys watching movies like Class Act and Shooting. Took a trip to Laurisilva of Madeira and drives a Caravan. strona

    OdpowiedzUsuń