niedziela, 23 czerwca 2013

Rozdział 15.

Siedziałem na łóżku, z kartką w ręce. Patrzałam cały czas w papier, ale szczerze to nie wiedziałem o co w tym wszystkim chodzi. Po pół godzinie, drzwi się otworzyły i do pokoju weszła Klaudia.
-Coś się stało? –zapytała gdy zauważyła moją minę
Podniosłem kartkę do góry.
-Skąd to masz? –zapytała trochę zdenerwowana.
-Znalazłem. Możesz mi powiedzieć co to jest? O co w tym chodzi?
-To są moje wyniki badań. –powiedziała spuszczając wzrok w podłogę.
-Jakich badań?
-Niall…ja mam chore serce –gdy to wypowiedziała, łzy napłynęły mi do oczu, próbowałem je powstrzymać, jednak poczułem już zimną, łzę na policzku.
-Kochanie nie płacz –powiedziała z uśmiechem. –Wszystko w porządku, na razie nic mi nie jest. Wyniki są dobre. –podeszła i złapała mi twarz w obie malutkie ręce. Pocałowała czule w usta, po czym oderwała się i oparło swoje czoło o moje.
-Kocham Cię –wyszeptałem, a ona znowu mnie pocałowała. Położyliśmy się na łóżko i wtuleni w siebie usnęliśmy.
      Obudził mnie dzwoniący telefon. Otworzyłem oczy i podniosłem go z szafki. Dzwonił Harry.
-Tak?
-Cześć Niall. Jest 15, a chcieliśmy iść na imprezę z chłopakami, tak o 16:30. Chcecie jechać?
-Jasne, tylko zapytam Klaudię, i jak co to pojedziemy z Liamem.
-Okej, to do zobaczenia.
Odłożyłem telefon na szafkę i spojrzałem na Klaudię. Nie spała.
-O co chcodzi?
-Dzwonił Harry, pytał czy chcemy iść  z nimi na imprezę.
-Co powiedziałeś?
-No że się ciebie spytam, więc chcesz iść?
-No możemy, w końcu dawno nie byłam.
-No to dobrze. Ja pojadę do domu. Przygotuję się i wrócę.
-Okej. –dałem jej całusa i wstałem z łóżka. Telefon schowałem do kieszeni i wyszłem z pokoju. Zszedłem na dół, powiedziałem Liamowi o imprezie, powiedział że też pojedzie, no więc się z nim pożegnałem i pojechałem do domu.
     Oczami Klaudii
Gdy tylko Niall pojechał, wstałam z łóżka by wziąć kąpiel. Nalałam do wanny wody, po czym weszłam po czym ściągnęłam wszystkie ubrania. Weszłam do gorącej wody, i odprężyłam się. Nie chciałam by ktoś wiedział o mojej chorobie, no ale skoro już Niall wie to tylko mogę go prosić by nikomu nie mówił. Nie chce być inaczej traktowana, z tego powodu…
     Wyszłam z wanny i owinęłam się ręcznikiem. Mokre włosy także zawinęłam w ręcznik i wyszłam z łazienki. Od razu podeszłam do szafy i szukałam ciuchów. Nie za często wychodzę na imprezy więc nie miałam pojęcia co ubrać. No ale kiedy w końcu znalazłam jakieś rzeczy, położyłam je na łóżku i wróciłam do łazienki. Włosy wysuszyłam, rozczesałam, a końcówki lekko podkręciłam. Oczy pomalowałam, a usta przejechałam czerwoną pomadką. Nigdy nie miałam tak mocnego makijażu, więc dziwnie się czułam, no ale jednak uważałam że jest dobrze.
Wróciłam do pokoju i podeszłam do szuflady. Ręcznik spuściłam i opadł mi do kostek. Na gołe ciało ubrałam bieliznę. Następnie nałożyłam przygotowane wcześniej ubrania i gotowa stanęłam przed lustrem. Efekt był niezły. Wzięłam torebkę i spakowałam do niej najpotrzebniejsze rzeczy. Była już 16. Miałam jeszcze pół godziny. Zeszłam więc na dół. Liam też był już gotowy.
-Ładnie wyglądasz. Nigdy cię takiej nie wdziałem –przyznał Liam, gdy tylko mnie zobaczył
-Dziękuję –odparłam i usiadłam na łóżku obok niego.
-Masz ochotę na jakiś film? Mamy jeszcze pół godziny.
-Okej, możemy obejrzeć.
Liam wybrał jakiś film i już po chwili oglądaliśmy go. Była to jakiś horror. Li przyznał że już to oglądał, ale dawno więc ma ochotę obejrzeć jeszcze raz. Powiedział też że na początku nie będzie nic strasznego, dopiero później. No i też tak było. Gdy chłopaki po nas przyjechali zaczęły dopiero dziać się straszne rzeczy, no ale nie mieliśmy okazji ich obejrzeć, bo jak już mówiłam przyjechał Niall.
Otworzyliśmy mu drzwi, więc wszedł do środka.
-Ślicznie wyglądasz –przyznał tak jak Li.
-Dziękuję
-Też jej tak powiedziałem –powiedział Li z uśmiechem
-Dobra, dobra. Jedziemy? –zapytałam
-Tak, tak. –odpowiedzieli obydwoje i wyszliśmy z domu. Liam go zakluczył, a ja z Niallem już siedzieliśmy w limuzynie, którą wynajął Niall. A gdy Li przyszedł pojechaliśmy po Louisa.
        Gdy stanęliśmy przed klubem, od razu zaatakowały nas fanki chłopaków. Niall wyszedł pierwszy i pomókł mi. Za nim wyszedł Liam i Louis. Ludzie byli strasznie natrętni, cały czas robili nam zdjęcia. Oślepnąć można, nie wiem jak chłopaki tak mogą. Ochroniarz pomógł nam się przedostać do klubu, no ale chłopaki i tak dali pare autografów.
   Gdy już znaleźliśmy się w środku, usiedliśmy przy stoliku. Niall i Louis poszli po trunki, a ja zostałam z Liamem. Zanim jeszcze chłopaki wrócili doszli do nas Harry, Zayn i…no właśnie, kto to jest? Razem z nimi podeszła jakaś ładna blondynka. Z uśmiechem na twarzy przywitała się z nami, tak jak Zayn i Hazza. Posunęliśmy się, lecz ja siedziałam koło Li, więc go zapytałam. Odpowiedział że to jest właśnie Holly. Była dziewczyna Nialla. Humor mi się popsuł, ale nie dałam tego po sobie poznać.
   Po 5 minutach doszli Lou i Niall. Nie dało się ukryć że blondyn był zdziwiony. Czyli pewnie nie widział o jej przyjeździe jako jedyny z całej naszej szóstki…. Ona podeszła do niego i go przytuliła.  Niall odwzajemnił uścisk.
-Dawno się nei widzieliśmy. –powiedziała gdy tylko uwolnił się z uścisku.
-No tak, bardzo dawno. –odpowiedział jej i usiadł koło mnie. Myślę że nie chciał z nią za bardzo rozmawiać, bo bał się mojej reakcji. Byłam zła, gdy ta go przytuliła, no ale przecież nie mogła mi zepsuć wieczoru, prawda? Gdy wszyscy już siedzieliśmy, chłopaki zaczęli pić, a razem z nimi ta Holly. Ja nie chciałam, wiedziałam że będę za nich odpowiedzialna, dlatego też odmówiłam. Na całe szczęście nie pił też Li. Kiedy oni pochłaniali kolejne łyki wódki, ja z nim rozmawiałam. Pytał mnie o tą dziewczynę, oczywiście odpowiadałam że dobrze. Że polubiłam ją i wgl. No ale wydawało mi się że on tego nie łyknął. Może i dobrze? Powiedział mi że też za nią nie przepada. I kolejny punkt wpadł na jego konto. Lubiłam Liama, byłam mu wdzięczna za to co zrobił. Uwolnił mnie z tego koszmaru. To jest jeden, najważniejszy powód że jest wspaniałym człowiekiem…
   Głośnia muzyka cały czas grała, więc w końcu poprosiłam Nialla do tańca… świetnie tańczył. Przynajmniej na chwilę zapomniałam o niej. W oddali widziałam też chłopaków, z dziewczynami. Tylko Liam siedział przy stole i widać było że nie był szczęśliwy. Od razu wiedziałam że chodzi o Danielle. Więc jak tylko piosenka się skończyła i usiadłam do stołu razem z Niallem, powiedziałam mu że ma przestać się zadręczać tą sprawą, że ma chociaż na chwilę o tym  zapomnieć i zacząć się bawić. No i tak jak mu powiedziałam tak zrobił. Wkroczył na parkiet i od razu znalazł sobie partnerkę. Ja byłam zadowolona. Cieszyłam się razem z nim, no bo przecież od dawna siedział w domu i co? Nudził się, nie miał z kim poważnie porozmawiać, nie miał z kim się powygłupiać, a tak miał Dan.
Kiedy Liam już poszedł i siedziałam sama z Niallem. On pochłaniał kolejne drinki. Nie mogłam patrzeć jak się zalewa.
-Niall, proszę nie pij już. –powiedziałam błagalnym tonem. Ale on wcale mnie nie słuchał i to było przykre. Patrzałam ze smutkiem w oczach, na niego i wtedy przyszła ona. I poprosiła go do tańca. Nie byłam zazdrosna. Przecież Niall jest tylko mój, no ale może czasem potańczyć z innymi. Jednak też przyszedł tutaj ze mną i kiedy tańczył z nią już do trzeciej piosenki, rozzłościłam się. Ja siedziałam jak taki kołek i patrzałam jak on się bawi. Wstałam, wzięłam torebkę i ruszyłam w stronę wyjścia. Nikt mnie nie widział. Napisałam tylko sms do Liama, że już wracam do domu. No i opuściłam klub. Chciałam wzywać taxówkę, lecz wtedy zobaczyłam Matta. Uśmiechnięty wszedł w moją stronę. Przywitał się, oczywiście pytał gdzie idę. No i to on zaproponował że mnie zawiezie do domu.
      Podziękowałam mu i wysiadłam z samochodu. Na całe szczęście miałam klucze. Podeszłam do drzwi i szybko je otworzyłam. Ściągnęłam moje buty i postawiłam je w koncie, po czym udałam się na górę. W pokoju zostawiłam torebkę i ściągnęłam ubrania. Byłam w samej bieliźnie. Postanowiłam wziąć orzeźwiający prysznic. No więc wzięłam czystą bieliznę i skierowałam się do łazienki. Tam ściągnęłam to co jeszcze miałam na sobie i weszłam pod prysznic. Orzeźwiająca, zimna woda oblała całe moje ciało. Od razu zrobiło mi się lepiej. Kiedy już wyszłam owinęłam się ręcznikiem i dokładnie się nim wytarłam. Po czym nałożyłam na siebie czystą bieliznę i piżamę. Włosów nie myłam, więc tylko je związałam w niechlujnego kucyka i wyszłam z łazienki. Usiadłam na łóżku i wturlałam się pod kołdrę. Wzięłam torebkę i wyciągnęłam z niej telefon po czym położyłam koło siebie na łóżku. Była już 21. Nie chciało mi się spać, a byłam lekko zła na Nialla, więc miałam jedno pocieszenie. Album z nim.
         Oczami Liama
No więc zostałem sam w limuzynie. Louis już dawno wysiadł, tak samo jak Niall. Kiedy samochód (czyt. limuzyna) zatrzymał się pod naszym domem. Szybko z niej wysiadłem i podszedłem do drzwi. Byłem wykończony. Klaudia miała odkluczone, więc nie musiałem się męczyć z kluczem. Ściągnąłem buty i rozejrzałem się po domu. Nie było jej. Więc poszedłem na górę. Zapukałem do drzwi i nie czekając na odpowiedź wszedłem do środka. Klaudia siedziała na łóżku i trzymała coś w ręcach. Gdy mnie zobaczyła szybko schowała to pod siebie. Myślała chyba że nie widziałem.
-Co tam masz? –zapytałem i podeszłem bliżej. Wtedy zauważyłem że maleńka łza spływała jej po policzku, pozostawiając za sobą ślizgi ślad.
-Nic –powiedziała przecierając się
-No pokaż. Widziałem
Nie chętnie, ale wyciągnęła to spod siebie. Był to album ze zdjęciami. Otworzyłem go i zacząłem oglądać:



-Kto to jest? –zapytałem
-Mój były chłopak
-Ty miałaś chłopaka? Nic nie mówiłaś –zdziwiłem się
-Przykro mi było o nim mowić
-Dlaczego?
-Bo on nie żyję.
-Ale jak to? –chciałem być twardy, lecz nie udało się. Jedna łza wypłynęła z moich oczu
-Zginął w wypadku samochodowym.

 _____________________________
No i jest następny :) Pisałam go przez pare dni, więc mam nadzieję że wam się spodoba :) Zauważycie jaki jest długi :) 
No i chcę wam bardzo podziękować za te 8 komentarzy :** Nie zdajcie sobie sprawy jak się cieszę że nie muszę pisać że "6 kom = nowy rozdział" a tych kom jest tyle! KOCHAM WAS NORMALNIE!  <33
      Do następnego : *

7 komentarzy:

  1. Super rozdział.
    Zapraszam do mnie: http://pomimoboluszczesciewzyciu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały! Genialny (czyt. długi)!
    Szkoda, że jej chłopak zmarł, ale dzięki temu ma Nialla.
    Ciekawe co z Holly. Może ona znowu bd chciała mieć Niallera tylko dla siebie. Horan nie powinien tyle pić!

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny .
    Cieszę się , że taki długi . *.*
    Szkoooda , że jej chłopak zmarł. Ale całe szczęście jest teraz z Niall'em .
    Horan nie powinien tyle pić. :/
    A ta Holly niech trzyma łapska z daleka od Niall'a.
    ^^ . ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny *,* xD zapraszam do mnie i czekam na nn ;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Końcóweczka troszkę smutaśna... Ale rozdział jest świetny! ^.^

    OdpowiedzUsuń
  6. BARDZO BARDZO BARDZO mi sie podoba koncowka smutna nie wiem czy doczekam kolejnego swieta jestes :*

    OdpowiedzUsuń