poniedziałek, 3 czerwca 2013

Rozdział 12.

-Cześć chłopaki. –przywitałam się z nimi
-O Klaudia, a co ty tu robisz? –zdziwił się Liam
-To samo chyba co wy. Mieliście być na próbach.
-No tak, ale Niallowi zachciało się jeść. –odpowiedział mi Louis
-Czyli gdzie jest? –zapytałam, rozglądając się wokoło
-O patrz tam idzie. –powiedział Harry pokazując w kierunku blondaska, który szedł z wielką zapiekanką
-Cześć kochanie. –przywitał się i pocałował mnie delikatnie w usta
-Co to za pies? –zdziwił się Zayn, który dopiero teraz dostrzegł Małego
-No jak to „co to za pies”? Mój pies, wabi się Mały. –odpowiedziałam z uśmiechem
-Mały? –zdziwił się Harry, i ukląkł, by się z nim pobawić
-Tak, Mały. Nie mogłam nic lepszego wymyślić.
-Mnie tam się podoba. –powiedział Niall, i pocałował mnie w policzek
-Dobra, my się już zmywamy, bo coś mi się wydaje że zacznie padać. –powiedziałam, gdy niebo stało się pochmurne, i pięknie świecącego słońca już nie było.
-No my też już pójdziemy. Będę o 17:00. –powiedział Liam
-Dobrze, będę czekać. To do zobaczenia. –pożegnałam się z chłopakami, a Nialla jeszcze czule pocałowałam. Po czym ruszyłam z małym do domu. Szłam po woli, bardzo dobrze badając każdą mijaną rzecz. Gdy byłam sama, a pogoda nie była za ładna, i coraz mnie ludzi pojawiało się na ulicach, ja coraz bardziej się bałam. Obawiałam się że ktoś może mi coś zrobić. Po tej akcji z tymi chłopakami, o której cały czas pamiętałam, bałam się że oni wrócą, przecież tak powiedzieli…
          Po 30 minutach doszliśmy do domu. Otworzyłam drzwi, a mały od razu wbiegł i szybko wskoczył na łóżko, wygodnie się na nim kładąc. Ja ściągnęłam buty i zakluczyłam drzwi. Poszłam do kuchni, i wlałam do miski wody, oraz karmę. Jednak mały nie przyszedł, nawet gdy go wołałam….Zrobiłam się głodna, więc zrobiłam sobie sandwicze i nalałam do szklanki soku. Po skonsumowaniu posiłku poszłam do salonu i usiadłam na kanapie, na której spał Mały. Włączyłam sobie telewizor, i przykryłam kocem. Na dworzu kropił deszcz, jednak po chwili bardzo mocno zaczęło padać, a krople pomału spływały po szybach. Nie lubię takiej pogody. Więc oglądając usnęłam.
        Obudziło mnie skrzypnięcie, otwierających się drzwi. Wiedziałam że to Liam. Podniosłam się i o mało co nie obudziłam małego, który teraz spał koło mnie. Liam wszedł do pokoju, a zaraz za nim Niall. Bardzo się ucieszyłam gdy go zobaczyłam. Dawno nie spędzaliśmy wieczoru we trójkę. I nie, nie zamierzam Li zostawić samego. Musi czuć się bardzo samotnie. Od rozstania z Dan siedzi i ogląda telewizje, jak w ogóle ogląda. Mi się wydaje że raczej cały czas myśli o tej całej sprawie.
Niall usiadł koło mnie, i mocno mnie przytulił, natomiast Liam poszedł do kuchni, i wrócił z kubkiem soku.
-Chcecie coś do jedzenia? –zapytałam gdy tylko Liam usiadł na fotelu
-Jak Ci się chce to możesz zrobić. –powiedział Liam
-To wy jesteście po próbach, jesteście zmęczeni, a nie ja. Nie mam po czym być zmęczona –uśmiechnęłam się i poszłam do kuchni. Zrobiłam im sandwicze, i zaparzyłam wodę na herbatę. Najpierw zaniosłam talerz ze sandwiczami a potem herbatę. Jednak gdy przyszłam z herbatą to połowy na talerzu już nie było. No ale co ja się dziwię? Przecież jest tu Niall, prawda?
Podczas gdy oni jedli, ja szukałam jakiegoś fajnego filmu. Jednak nic nie znalazłam. Więc wybrałam serial „Niemożliwe” który leciał na MTV. Był bardzo śmieszny, no bo na tym on właśnie polegał. Były tam różne śmieszne scenki. O mało co się nie posikałam ze śmiechu. A Niall nawet spadł z kanapy, i turlał się po podłodze. A Mały zaczął się z nim bawić, czyli zaczął go gryść itp. O 20 postanowiłam że pójdę pod prysznic.
-Ja pójdę się umyć. A Niall zostajesz na noc prawda?
-Jak mi pozwolisz. –powiedział poruszając śmiesznie brwiami.
-Oczywiście głuptasie. –powiedziałam lekko się przy tym śmiejąc, i poszłam na górę.
Z pokoju wzięłam potrzebne mi rzeczy i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, bo chciałam jak najszybciej wrócić do Nialla… Po wyjściu z pod prysznica, wytarłam dokładnie ciało, ubrałam czystą bieliznę, a na to luźną bluzkę, i spodnie. <klik> Ten zestaw robił mi za piżamę. Gdy już wysuszyłam włosy, umyłam zęby i inne podstawowe rzeczy, zeszłam na dół.
-Teraz możesz iść ty. –powiedziałam do Nialla, a ten od razu wstał z miejsca. Gdy już go nie było, zaczęłam wypytywać Liama
-Możesz mi powiedzieć o czym rozmawialiście?
-O niczym ważnym –odpowiedział zmieszany
-Czyli dla ciebie to nie jest ważne?
-Czyli coś słyszałaś –mruknął pod nosem
-Tak, słyszałam. Słyszałam że ta osoba która ma przyjechać może przeszkodzić nam we związku. Dlaczego? Kto to jest? Gdzie przyjeżdża i kiedy?
-Przyjeżdża za tydzień. Będzie mieszkać nie daleko nas, wiemy to dlatego że Harry ma z nią kontakt. Pisze z nią.
-A mogę wiedzieć kto to?
-To się dowiesz za tydzień. Najlepiej od Nialla.
-Dlaczego?
-Zobaczysz.
-Naprawdę nie możesz mi tego powiedzieć? Przecież skoro ona ma mi przeszkodzić w związku, to chyba lepiej  żebym szybciej wiedziała kto to, prawda?
-Ale my nie powiedzieliśmy że ona ma wam przeszkodzić. Jednak są takie szanse.
-Proszę, Liam, powiedz mi kto to. –prosiłam go. Naprawdę chciałam wiedzieć kto to
-No dobra…to jest była dziewczyna Nialla. Zerwał z nią. Tak naprawdę nie chciał tego. Kochał ją, jednak nie miał innego wyboru. Chciał całkowicie skupić się na karierze. 
Gdy to powiedział posmutniałam. Jednak chciałam prawdy tu i teraz. Oparłam się o kanapę i patrzałam w jeden punkt. Bałam się że teraz gdy ona wróci…on mnie zostawi. Tak bardzo się bałam że go stracę. Myślałam i myślałam, gdy nagle usłyszałam Nialla
-Co jest kochanie?-zapytał z troską w głosie
-Nie, nic. Wszystko w porządku. –odpowiedziałam. Po czym rozejrzałam się po pokoju. Bałam tu tylko ja i Niall.
-Idź już do mnie, ja zaraz przyjdę.
-Okej –Niall odpowiedział i poszedł na górę. Ja natomiast poszłam do kuchni. Wzięłam Małego i poszłam za Niallem.
Gdy weszłam do pokoju zastałam go leżącego na moim łóżku. Położyłam się przy też na łóżko a Małego położyłam koło siebie. Leżeliśmy w ciszy. Wtedy ja przysunęłam się bardziej do Nialla i leżeliśmy wtuleni w siebie. 
-Liamowi chyba chumor się trochę poprawił nie? -zaczęłam. 
-Najwyraźniej. -uśmiechnął się Niall
-Może pójdziemy jutro, we trójkę do kina? -zaproponowałam
-No możemy, możemy. Tylko Liam musi się zgodzić. -odpowiedział Niall
-Na pewno się zgodzi. -uśmiechnęłam się, i wtedy już zapadła cisza
-Zaśpiewasz mi coś? -poprosiłam, a Niall zanucił mi:

Baby let me be your,                                                     Chcę być ostatnim, tak
Let me be your last first kiss,                                 Kochanie, pozwól mi być twoim
I wanna be first, yeah                                 Pozwól mi być twoim ostatnim 

                                                                        pierwszym pocałunkiem
Wanna be the first to take 

it all the way like this,                           Chcę być pierwszym, tak
And if you only knew,                   Chcę być tym pierwszym, który 
                                                          poprowadzi to wszystko w 
I wanna be last, yeah,                                        taki sposób
Baby let me be your last,                            I gdybyś ty tylko wiedziała
Your last first kiss                                                  Chcę być ostatnim, tak

                                                                  Kochanie, pozwól mi być twoim                                                                Twoim ostatnim pierwszym pocałunkiem                    
Może i zaczął śpiewać następną część, jednak ja nie słyszałam, bo usnęłam wtulona w jego tors.
                                       Następny dzień
Obudziłam się, słońca jak zwykle, od paru dni, świeciło mi po oczach. Przetarłam je lekko, i spostrzegłam że koło mnie jest tylko Mały, nie było Nialla. Podeszłam do szafy i wygrzebałam z niej zestaw. <klik> Ubrałam go i zrobiłam lekki makijaż. Zeszłam na dół. A tam zastałam w kuchni Nialla. Robił naleśniki.
-Cześć słonko- powiedziałam, a ten gwałtownie się odwrócił
-Cześć -odpowiedział, a ja podeszłam do niego i pocałowałam
-Tylko naleśniki umiesz robić? -zaśmiałam się
-No niestety, jeżeli ja mam robić śniadanie, to zawsze będą naleśniki. - powiedział, i zaczął dokańczać swoje dzieło. Ja usiadłam na krześle i przyglądałam się jego niezdarnym ruchom. A gdy juz przyszedł Liam, to nie mogłam się nie śmiać. Niall nie był zadowolony..
-Zaraz wam nie dam, i sam zjem -obraził się, i pogroził
-Ooo lepiej się nie śmiejmy, bo on mówi dosłownie -powiedział dziwnym głosem Liam, na co ja zaczęłam się jeszcze bardziej śmiać....gdy już się uspokoiłam zapytałam:
-Chcemy iść dzisiaj do kina, idziesz z nami? zadzwonimy też po resztę chłopaków -zaproponowałam
-Okej, mogę iśc -odpowiedział Liam, i zaczęliśmy jeśc, bo właśnie blondasek postawił talerz z naleśnikami
           -Bardzo dobre. -powiedziałam gdy już skończyłam
-No wiem, przecież ja je robiłem. -powiedział niall, a ja rzuciłam w jego stronę tylko dziwną minę i odeszłam od stołu.
-Idę zadzwonić po chłopaków. -powiedziałam i wyszłam z kuchni. 
________________________________
No i jest następny :D Mam nadzieję że się podoba. Zauważyliście że dłuższy niż tamte? :D
Postarałam się. :)
Niestety, ostatnio coś mało komentujecie, więc muszę:
                       5 KOM = NOWY ROZDZIAŁ 

Podoba się? Czytasz? No to skomentuj!!!!!!

5 komentarzy:

  1. Świetny , jak zwykle. *.*
    Oby ta ex Niall'a nie zepsuła im związku . Bo grrr.... hehe. :P
    Czekam na next'a. :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały rozdział. Czekam na byłą Horanka.
    Ciekawe co będzie się działo!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny *u* i faktycznie dłuższy xD czekam na nn ; ) zapraszam do mnie :
    cause-you-were-mine-for-the-summer.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń